„„Ceglana” to część potężnej twierdzy. Na pierwszy rzut oka to po prostu mur oporowy podtrzymujący skarpę. W rzeczywistości to jedna z nielicznych pamiątek po czasach, gdy Szczecin był potężną twierdzą. „Ceglana” mieści się w dawnej Baterii Północnej – obiekcie, który wciąż nie odkrył wszystkich swoich tajemnic.” – Fragment pochodzi ze strony www.ceglana.pl. Sama lokalizacja jak i wygląd restauracji robi wrażenie, a co z resztą elementów? Przekonajmy się
Zdecydowanie lokalizacja i sam wygląd lokalu to jego najmocniejsze strony, ogródek, bardzo dużo miejsca na zewnątrz i jeszcze więcej w środku. Wszystko pośród klimatycznych cegieł w iście zamkowym stylu. No i niestety chyba na tym plusy się kończą, przejdźmy do jedzenia.
Hamburger na ostro (200g wołowiny, bekon, jalapeno, sałata lodowa, ogórek, pomidor, czerwona cebula, sos majonezowo-jalapeno, salsa) – 22 zł
Zacznijmy od najgorszego dania tego dnia, czyli Burgera na ostro. Po pierwsze bułka, strasznie twarda z zewnątrz, raniąca dziąsła przy jedzeniu, a środek tej bułki? Po prostu spalony, wyczuwalny był smak spalenizny (Z tego co czytałem w komentarzach, nie był to odosobniony przypadek). Należy też wspomnieć o mięsie, niestety też nie mogę nic dobrego o nim powiedzieć, gdyż jedyne co w nim było wyczuwalne to sól, dużo soli. Jeśli chodzi o stopień ostrości, to według mnie, było ostro, więc jeżeli ktoś lubi, to tutaj na plus. Był to jedyny burger, który nie miał w swoim składzie ketchupu, więc także mój jedyny wybór (moim zdaniem ketchup zabija smak dania). Muszę szczerze przyznać, że to był najgorszy burger jakiego dane mi było zjeść w Szczecinie.
Ocena: 3/10
Ciabata z grillowaną piersią kurczaka (pierś z kurczaka 120g, pomidory, czerwona cebula, sałata, dip z prażonej cebuli) – 17 zł
Tym razem chyba najlepsze danie zjedzone tego dnia, ale czy dobre? Nie ma tutaj za bardzo o czym pisać, ot poprawna ciabata z kurczakiem, nie wyróżniająca się niczym szczególnym. Oryginalny sposób podania, więc tutaj plusik.
Ocena: 5/10
Pizza z Salami – Ceny niestety nie pamiętam, a na stronie nie ma w menu.
Pizza z wyglądu robi dobre wrażenie, sporo salami, dużo sera czego chcieć więcej? No właśnie, to „dużo” niestety zniszczyło to danie, a mowa tutaj o przyprawach. Niestety w smaku nie było czuć niczego innego, niż bazylie czy oregano (z resztą na zdjęciu doskonale jest to widoczne). Pizza ma potencjał, fajne ciasto, reszta składników też w porządku, jednak ten jeden szkopuł przekreśla ją totalnie i niestety bardzo rzutuje na ocenę.
Ocena: 4/10
Jedno słowo „szkoda”. Lokal ma naprawdę wielki potencjał, dużo przestrzeni, fajny klimat, duży wybór alkoholi. Idealne miejsce na spotkania w większym gronie. Jednak moim zdaniem, kuchnia zdecydowanie do poprawki, wrócę jeszcze kiedyś sprawdzić, czy może to był to po prostu jeden z tych „złych” dni. Aktualnie chyba jedna z bardziej przereklamowanych miejscówek w Szczecinie.
Ocena: 4/10
