Od dłuższego czasu zastanawiałem się gdzie mogę zabrać swoją dziewczynę na kolację i przy okazji zjeść pysznego burgera. Niektórzy z Was mogą pomyśleć „trzeba było pójść do Maca”, lecz ja wybrałem „Woła i Krowę”. Lokal ten znajduje się na Podzamczu, a dokładniej na ul. Wielkiej Odrzańskiej 20. Natomiast FoodTruck na Jagielońskiej 11.

Wol i krowa
Wchodząc do Woła i Krowy porą wieczorową, można poczuć romantyczny klimat, zapewniony łagodnym blaskiem świec oraz, co chciałbym podkreślić, świeżymi tulipanami na stołach. Natomiast na ścianie widzimy ilustracje burgerów, które możemy znaleźć w menu. W tle słychać muzykę jazzową, idealnie komponującą z atmosferą spokojnego wieczoru spędzanego z ukochaną osobą.
Od razu po wejściu i zajęciu stolika podeszła do nas kelnerka z kartą dań. Po chwili można było złożyć zamówienie, wszystko odbyło się w kulturalnej, miłej atmosferze. Po posiłku kelnerka spytała czy jedzenie smakowało. Podsumowując, obsługę oceniam bardzo dobrze.
Woła i Krowę kojarzymy głównie z burgerów, ale dostępne są także „normalne” dania. Jeżeli ktoś nie lubi/nie je mięsa znajdzie w menu np. vege burgera. Osobiście zamówiłem burgera Złoty krążek (wołowina, ser mimolette, bekon, krążki cebulowe, pomidor, sałata lodowa, sos bbq, majonez, keczup) + frytki – 26,00 zł, a moja dziewczyna zamówiła Piekło w gębie (wołowina, ser mimolette, bekon, papryczki jalapeno, rukola, cebula czerwona, sos meksykański, majonez, keczup) – 21,00 zł. Uważam, że wołowina, bekon oraz krążki cebulowe były dobrze wysmażone, lecz w burgerze było za mało sosów przez co nie mogłem ich dokładnie poczuć. Natomiast frytki były chrupiące z zewnątrz i puszyste w środku, jednym słowem idealne. Szczerze mówiąc, ledwo je zjadłem, możecie się domyślić dlaczego po wysokości burgera.
Ocena: (0 / 10)
Opinia mojej dziewczyny:
Burger Piekło w gębie w oryginalnej wersji z menu jest z pomidorem, jednakże ja nie ścierpię pomidora w żadnym burgerze, dlatego padło na wersję bez.
Rozmiar tejże kanapki nie pozostawia wiele do życzenia. Moim zdaniem dla zjadaczy przeciętnych porcji jest on całkowicie satysfakcjonujący. Jeśli chodzi o poszczególne składniki burgera, sprawa wygląda następująco: wołowina – krucha, dobrze wysmażone oraz przyzwoicie doprawiona; ser jak to ser – OK; cebula podobnie ; bekon – bardzo smaczny, zdatny do pogryzienia, nie ciągnący się ( jak to często bywa w innych burgerach ); papryczki – dosyć ostre, ale obyło się bez łez (mój próg ostrości jest na poziomie średnim); rukola – świeża, smaczna ( nic dodać, nic ująć ); sosy – nie pożałowano, tak jak lubię, co do smaku czy też konsystencji nie mam zastrzeżeń. Podsumowując, burger Piekło w gębie oceniam na bardzo smaczny oraz sycący.
Ocena: (0 / 10)
Zdecydowanie mogę polecić ten lokal na romantyczną kolację, jeśli twoja dziewczyna lub chłopak ma ochotę na burgera. Wielkość porcji jak i jakość robią ogromne wrażenie, adekwatne do ceny, jaką trzeba zapłacić za rozkosz dla podniebienia.
Ocena Piotrka
Ja natomiast nie mogę zgodzić się ze swoimi przedmówcami, niestety burger w Wół i Krowa nie jest zbyt wysokich lotów. Mięso jest słabo doprawione, a ketchup w większości kompozycji przyćmiewa smak reszty składników. Jednak najgorsza w tym burgerze jest bułka, zdecydowanie za duża i za pulchna, całość przez to jest sucha i bardzo łatwo się zapchać, a po którymś już kęsie nie czuć oprócz wcześniej wspomnianej bułki.
W skrócie są w Szczecinie miejsca o wiele tańsze i o wiele lepsze.
Ocena: (4,5 / 10)
Wół i Krowa
Szczecin, ul. Wielkiej Odrzańskiej 20
wolikrowa.com
facebook.com/wolikrowa