Produkt: Pizza Guseppe Kebab
Producent: Dr. Oetker
Cena: 6zł/420g
Kcal: 997/420g
Jestem wielkim fanem pizzy Guseppe; gdy nie ma czasu na domowy obiad, jest to świetna deska ratunkowa. Zawsze doceniałem ich bogaty smak i puszyste, grube ciasto, które idealnie komponuje się z różnorodnymi dodatkami. Dlatego, skuszony reklamami i ciekawymi nowościami w ofercie, postanowiłem spróbować jednej z nich. W nowej linii pizz znalazły się takie smaki jak: Chicken Curry, Mozzarella & Pesto, Vege & Tzatziki, Creme Fromage oraz bohater dzisiejszego wpisu – pizza Guseppe Kebab. Czy znalazłem w tym produkcie orientalne smaki i mięso wołowe, jak zapewnia producent? Zapraszam do czytania mojej recenzji.
Jako zagorzały fan kebaba, podchodziłem do tej pizzy z dużym entuzjazmem i wysokimi oczekiwaniami. Wyobrażałem sobie połączenie soczystego mięsa, aromatycznych przypraw i chrupiącego ciasta – kombinację, która zadowoli moje kubki smakowe. Grube ciasto, które charakteryzuje Guseppe, w połączeniu ze smakiem kebaba? Pomyślałem: „To musi się udać!”. Niestety, rzeczywistość okazała się inna, niż sobie wyobrażałem.
Po otwarciu opakowania zauważyłem, że dodatków jest dość mało. Mimo to, miałem nadzieję, że smak zrekompensuje wizualne niedociągnięcia. Po upieczeniu pizza prezentowała się apetycznie – ciasto było ładnie zarumienione, a ser rozpuszczony w idealny sposób. Jednak już pierwszy kęs rozwiał moje nadzieje. Fajne, chrupiące ciasto i sos umieszczony w niektórych miejscach to jedyne plusy, które mogę tu wymienić. Największą zbrodnią w tej potrawie jest niewyczuwalne mięso. Widzimy je gdzieniegdzie porozrzucane po pizzy, ale są to tak małe kawałki mielonego mięsa, że aż niezauważalne. Spodziewałem się soczystych kawałków mięsa wołowego, które będą dominować w smaku, a tymczasem mięso było praktycznie nieobecne.
Warzywa też są nijakie – kilka kawałków papryki i cebuli nie robi większego wrażenia. Jedyne, co czułem, to orientalny posmak jakiejś przyprawy, która nie była w stanie uratować całej kompozycji. Brakowało mi wyrazistości i głębi smaku, które powinny towarzyszyć potrawom inspirowanym kuchnią Bliskiego Wschodu. Sos, który miał prawdopodobnie imitować sos czosnkowy lub inny charakterystyczny dla kebaba, był rozmieszczony nierównomiernie i również nie wnosił wiele do całości.
Generalnie bardzo się zawiodłem. Moje oczekiwania były wysokie, a rzeczywistość okazała się brutalna. Będę musiał spróbować reszty pizz z nowej linii, żeby sprawdzić, czy to jednorazowa wpadka, czy cała linia „Smaki Świata” to lipa. Mam nadzieję, że inne propozycje okażą się lepsze i będą w stanie zrehabilitować markę w moich oczach.
Podsumowując, pizza Guseppe Kebab nie spełniła moich oczekiwań. Brak wyrazistego smaku mięsa, nijakie warzywa i nierównomiernie rozłożony sos sprawiły, że danie było przeciętne i nie wyróżniało się niczym szczególnym. Jeśli szukacie prawdziwego smaku kebaba w formie pizzy, obawiam się, że możecie się rozczarować tak samo jak ja.
Zastanawiam się teraz, czy producent w ogóle testował ten produkt przed wprowadzeniem go na rynek. Być może warto byłoby zainwestować w lepszej jakości składniki i zadbać o ich odpowiednią ilość na pizzy. Konsument oczekuje, że dostanie produkt, który spełni jego oczekiwania i będzie zgodny z opisem na opakowaniu.
Nie zrażam się jednak całkowicie i dam szansę innym smakom z nowej linii. Może Chicken Curry lub Mozzarella & Pesto okażą się strzałem w dziesiątkę. W końcu każdy może mieć gorszy dzień, a jedna nieudana pizza nie musi przekreślać całej marki. Będę informował na bieżąco o moich kolejnych kulinarnych przygodach z pizzami Guseppe.
Na koniec chciałbym zaznaczyć, że to jest moja subiektywna opinia. Być może komuś innemu ta pizza przypadnie do gustu. Smaki są różne i to, co nie odpowiada jednej osobie, może być ulubionym daniem innej. Zachęcam więc do samodzielnego spróbowania i wyrobienia własnej opinii.
Dziękuję za przeczytanie mojej recenzji i mam nadzieję, że była ona pomocna. Jeśli macie jakieś doświadczenia z nową linią pizz Guseppe „Smaki Świata”, podzielcie się nimi w komentarzach. Chętnie poznam Wasze opinie i dowiem się, czy tylko ja miałem pecha, czy może jest więcej osób zawiedzionych tym produktem.