Turborose to energetyk od Deynn, który niedawno miał swoją premierę. Do kupienia w sklepie internetowym SFD oraz ich sklepach stacjonarnych. Czym się wyróżnia? 150mg kofeiny na puszkę i ekstraktem Brainberry.
Produkt ten wzbudził niemałe emocje, gdyż Deynn reklamowała go jako produkt, który może zwiększać koncentracje oraz PAMIĘĆ. Nie mam zamiaru analizować składu, przytaczać badań, ani weryfikować, czy rzeczywiście ma to jakieś naukowe podłoże. Zrobili to już inni i patrząc na ich wypowiedzi – niezbyt. Ja zajmę się smakiem i opłacalnością tego produktu.
Wartość kaloryczna: 13 kcal
Cena Turborose: 6,99 zł (na stronie internetowej 5,99 zł)
Zacznijmy od samego opakowania, trzeba przyznać, że puszka jest bardzo estetyczna. Kolor fioletowy, różowy i złoty robi tutaj robotę. Jest dzięki temu bardzo kobieca i nie ukrywa, że produkt jest skierowany głównie do kobiet (co jest naturalne, biorąc pod uwagę widownie Deynn).
Co do samego smaku, czuć owocową nutę, prawdopodobnie to ten ekstrakt Brainberry. Zupełnie inny smak niż reszta energetyków na rynku. Jednak jak dla mnie jest on zbyt owocowy, przez co nie jest ani trochę odświeżający.
Sama cena też trochę przeraża jest to chyba najdroższy energetyk dostępny na rynku. Pamiętajmy, że jest to puszka 330 ml, a nie jak np. w przypadku DZIKA 500 ml. Więc cenowo także wypada blado. Chociaż cenę tą może rekompensować skład, który według ekspertów jest lepszy niż u większości konkurentów.
Opakowanie jak najbardziej na plus, jednak cena i smak na minus. Polecam spróbować, jednak ja nie ponowie zakupu.
