Zapiekane ciabatty to smakowite danie, które łączy w sobie chrupiące pieczywo z aromatycznymi dodatkami. Po upieczeniu ciabatta staje się złocista na zewnątrz, zachowując miękkość w środku, co tworzy idealną bazę dla różnorodnych smaków. Dodatki użyte w tym przepisie nadają potrawie wyrazistości i głębi, sprawiając, że każdy kęs jest prawdziwą przyjemnością dla podniebienia. Danie to jest nie tylko sycące, ale także bardzo uniwersalne, dzięki czemu można je podawać na różne okazje. Świetnie sprawdzi się jako szybki lunch, kolacja czy przekąska na imprezie ze znajomymi. Zapiekane ciabatty można serwować z lekką sałatką lub ulubionym sosem, co dodatkowo podkreśli ich smak. To prosta, a zarazem wykwintna propozycja, która z pewnością zadowoli podniebienia wszystkich domowników i gości.
Składniki:
- ciabatty
- pomidory koktajlowe
- ser żółty
- bekon
- szynka z indyka
- czosnek
- masło
- szczypiorek
- przyprawy ( w moim wypadku pieprz cayenne, zioła prowansalskie)
Przygotowanie:
Przed rozpoczęciem łączenia składników polecam pokroić pomidorki, posiekać szczypiorek i czosnek (czosnek przed siekaniem najlepiej rozgnieść). Po wykonaniu tych czynności przystępujemy do wydrążenia w ciabattach miejsca na nasze składniki, ja osobiście wykorzystałem do tego łyżkę stołową (wydrążoną masę rozrywamy w drobne okruszki i odkładamy na później). Po przygotowaniu miejsca czosnek mieszamy z masłem i powstałe z tego masełko czosnkowe rozsmarowywujemy wewnątrz naszej bułki. Posmarowaną ciabattę posypujemy przyprawami i zaczynamy ją faszerować. W środku układamy kolejno:
- posiekane pomidory
- ser żółty
- posiekaną szynkę
- bekon
- szczypiorek
Po wypełnieniu bułki bierzemy wcześniej przygotowane okruszki i obsypujemy nimi nasze ciabatty. Dodatkowo polecam roztopić odrobinę masła czosnkowego i posmarować lekko górę bułki przed pieczeniem. Tak przygotowane ciabatty układamy na papierze do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nastawionego na 180 °C na 10-15 minut, obserwujemy czy bułka się zarumienia. Kiedy zobaczymy, że okruszki są już chrupiące, możemy wyciągnąć je z piekarnia i przystąpić do degustacji.
Smacznego!